[Recenzja] Tullio Avoledo - Uniwersum Metro 2033 - Krucjata Dzieci

20:26

Korzenie Niebios - mocno kontrowersyjna książka wśród fanów Uniwersum Metro 2033 i wyróżniająca się elementami fantastycznymi i brutalnością doczekała się w naszym kraju kontynuacji - Krucjaty Dzieci. Jak autor rozwinął losy bohatera? Zapraszam do przeczytania recenzji.

Historia toczy się po spirali: Mediolanowi grozi nowa atomowa zagłada, a dzieci znowu przygotowują beznadziejną wyprawę krzyżową. Czy mają szansę, czy też – jak poprzednio – religijni fanatycy prowadzą ich na bezsensowną śmierć? Czy prawdziwymi potworami są mutanty, które zajęły ruiny Mediolanu, czy ludzie ukrywający się pod miastem? Czy jest miejsce dla Boga tam, gdzie wiara spłonęła w atomowym ogniu, i po czyjej On jest stronie?

Książka prezentuje się inaczej niż swoja poprzednia część. Krucjata Dzieci objętościowo jest prawie dwa razy mniejsza. No, ale to przecież nie jest wyznacznik tego, czy dobra książka :) 

To, co się rzuca w oczy to zmiana narracji. Książka Avoldeo prezentuje tym razem narrację trzecioosobową zamiast pierwszo. Dzięki temu autor mógł bardziej skupić się na innych bohaterach nie tylko na ojcu Johnie Danielsie. Pojawiają się wydarzenia poboczne i z perspektywy innych bohaterów, co oczywiście jest wg mnie plusem książki.

Lektura szybko przyzwyczaja do nowego klimatu - w przeciwieństwie do pierwszej części w Krucjacie nie ma opisanej kilkuset kilometrowej wędrówki, a mamy podróże pieszo. Większość wydarzeń dzieje się poza otwartą przestrzenią i dzięki temu ci, co zarzucali ostatnio Uniwersum, że mija się z nazwą, bo nie zawiera metra, ani nie dzieje się pod ziemią, jak w książce bazowej, mogą tym razem czuć się zadowoleni. Akcja skupia się na metrze w Mediolanie i zamieszkującym je zupełnie nowymi frakcjami, niepowtarzającym się do tej pory w Uniwersum.
Poza tym Tullio Avoledo nadał książce pewien koloryt, wprowadzając mocno kontrastujące elementy z szarością postapokaliptycznego świata.

Jeśli poprzednia część była brutalna, tak i ta również jest brutalna, na szczęście nie do zniesmaczenia, ale znośna. Ja osobiście wolę pod tym względem książki o łagodniejszym podejściu do kwestii ludzkich, ale na pewno są osoby, które bardziej cenią brutalność.

Bardzo mi się spodobało, że autor w swojej powieści poruszył temat dzieci i dostrzegł ich szczególną rolę, co do tej pory jest nowością w polskim Uniwersum Metro 2033. Dzieci stają się bardzo ważne z punktu widzenia społeczności, a także w wielu sytuacjach stają emocjonalną kartą przetargową.

Postać antagonistyczna pojawia się sporadycznie i niespecjalnie często, jednak jest. Mimo tego jest dość prostą osobowością, ale i brutalną. Z innych postaci, pojawiają się typowe "uzupełniacze" fabuły, których zachowania są w większości przypadków jest proste i przewidywalne, a sam charakter tych postaci jest raczej niezmienny. Tylko w jednym dostrzegłem szczególną przemianę.

Są jeszcze dwie rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. Po pierwsze - przez pół książki czytelnik jest pozbawiony dociekliwości i ciekawości, ponieważ występują pewne rzeczy, które mówią o przyszłych wydarzeniach. Po drugie - elementy fantastyczne, które niszczą realizm kreowanego świata w znacznym stopniu - fantastyki jest za dużo. Nadprzyrodzone moce, duchy... W sumie, jak w pierwszej części, ale w jeszcze większych ilościach.

Recenzja wyszła mi dość długa, ale Krucjata Dzieci ma wiele elementów, na które warto zwrócić uwagę. Podsumowując, zalety i wady Krucjaty Dzieci prezentują się następująco:

+ powiązania z poprzednią częścią
+ skontrastowany świat
+ metro
+ realizm życia codziennego

- zbyt duża ilość elementów fantastycznych
- brutalność
- proste postacie
- przewidywalność fabuły

Książkę oceniam na 4/10.

You Might Also Like

0 komentarze

Like us on Facebook

https://www.facebook.com/Książki-na-Wieczór-409462195925797/

Flickr Images

Subscribe