[Recenzja] Dmitry Glukhovsky - Futu Re

00:40

Rok 2455.
Ludzkość wynalazła szczepionkę z nieśmiertelnością. Świat zapełniony miliardami istnień ludzkich (120 mld w samej Europie), na skraju przeludnienia.
Gigantyczne wieżowce wznoszące się ponad chmury, zamieszkane przez bogatsze grupy społeczne.
Nad egzystencją całego świata musi ktoś czuwać. Ktoś musi kontrolować ilość ludzi na Ziemi. Oddział Nieśmiertelnych.
Głównym bohaterem futurystycznej powieści Dmitrija Glukhovsky'ego, autora bestsellerowego Metra 2033, jest Jan Nachtigal 2T, członek oddziału Nieśmiertelnych. Spośród licznych mrocznych wojsk pilnujących porządku to właśnie on i jego oddział otrzymują misję schwytania Rocamory - znanego na cały świat terrorysty z Partii Życia - ugrupowania, które walczy o zniesienie prawa doboru - podstawowego przepisu ograniczającego nadmierną rozrodczość na świecie.
Futu.re już na dzień dobry zaskakuje czytelnika narracją pierwszoosobową w czasie teraźniejszym, stosowaną dotychczas w nielicznych książkach. Czytanie nie jest łatwe. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron trzeba przebrnąć, ale po przyzwyczajeniu się do stylu autora pójdzie gładko.
Świat przedstawiony jest nową, niespotykaną dotąd wizją przyszłości. Jest to miejsce, gdzie nie ma miejsca na zmyślne, futurystyczne osiągnięcia technologiczne, nie jest to miejsce, które przeczy prawom fizyki, ale jest to miejsce zupełnie realne. Glukhovsky wdrożył do własnej wizji przyszłości ludzką psychikę i na jej podstawie powstawały zapewne poszczególne elementy świata Futu.re.
W każdej chwili możemy dostrzec efekty rozwoju technologicznego i szukania własnych przyjemności - świat ułatwiający i upraszczający rytm dobowy człowieka, do tego przyjazny i bardzo hedonistyczny.
Jak to ktoś mi jakiś czas temu powiedział : "oni by tylko żarli i uprawiali seks".
Taki jest właśnie świat Glukhovsky'ego.
Wraz z głównym bohaterem odwiedzamy luksusowe restauracje, burdel, czy basen, gdzie napotkani ludzie bez ogródek uprawiają seks. Sam Jan Nachtigal nie stoi bezczynnie z boku.
W książce znajduje się kilka scen erotycznych, emocjonalnie i płynnie ubranych w słowa, dzięki czemu autor oddaje klimat zdarzenia.
Innym dobrze namalowanym obrazem są sceny pełne przemocy i brutalności, na których Glukhovsky nie szczędził. Siniaki, kopniaki, krew, złamania, gwałty - tego nie brakuje w żadnym wypadku.
Jednak nie te elementy są najbardziej godne uwagi podczas lektury.
W Futu.re dominuje psychika bohatera rozłożona na czynniki pierwsze i ulegająca stopniowej, prawie niezauważalnej zmianie.
Jan Nachtigal wszystko czuje, smakuje, dotyka i ocenia, a w integracji z bohaterem pomaga właśnie narracja pierwszoosobowa.
Wszelkie spory polityczne i dążenia wpływowych bohaterów drugoplanowych odsłaniają przed czytelnikiem gigantyczną siatkę rozciągniętą pomiędzy stronami. Jest to wielka sieć spleciona z obecnych problemów światowych, politycznych, społecznych, psychologicznych i jednostkowych. Niemal każda z tych dziedzin została dogłębnie obnażona i ma odzwierciedlenie w dzisiejszym świecie.
Zdezelowane majątkowe podziały społeczne uwidaczniają się na każdym kroku - ludzie dzielą się na tych lepszych i gorszych. Ludzki hedonizm, który łączy społeczeństwo tylko na chwilę. Ekspansja światowych mocarstw i masowe migracje ludności. Religijne utarczki, ukazujące bezsensowność niektórych wyznań. Sensowność eutanazji i aborcji. Glukhovsky nawet ukazał bezsensowność niektórych poglądów, wynikających z cywilizacyjnego postępu. Wszystko to wieńczy obraz inwigilacji umysłu dziecka przez dzisiejszy świat i niemożliwość dawania mu myśleć samodzielnie.
Filozofia i problematyczność w Futu.re są niczym podgrzewane mleko. W książce pojawiają się kolejne i kolejne problemy, aż w końcu jest ich tak dużo, że można odnieść wrażenie iż wylewają się z powieści.
Nie ma zatem co się dziwić, że na okładce widnieje "+18". Do czytania Futu.re trzeba dorosnąć pod wieloma względami. Oczywiście nie dyskredytuje to jej. Książka sama w sobie może być ciekawą przygodówką w kolorowym, niebezpiecznym i tajemniczym świecie pełnym spisków.

Niestety, mimo szczegółowego rozkładu psychiki głównego bohatera pojawia się kilka nielogiczności, które dostrzeżone odpowiednio wcześnie mogą czytelnikowi rodzić niepotrzebne pytania.
Niemniej jednak książka zasługuje na solidne
9,5/10


Glukhovsky Dmitrij - Futu.re.png

You Might Also Like

3 komentarze

  1. Całkiem całkiem, zrecenzujecie ,,Inwit" - Cholewy, albo ,,Motelową burzę" - Vlofa ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w grafiku już znalazło się Inwit. Czekamy na przesyłkę ;)
      Tak więc w najbliższym czasie recenzja powinna się pojawić

      Usuń
  2. Ciekawe, czy współpracują Państwo z Wydawnictwem Insignis ?

    OdpowiedzUsuń

Like us on Facebook

https://www.facebook.com/Książki-na-Wieczór-409462195925797/

Flickr Images

Subscribe