[Recenzja] Felix Baumgartner - Szturmując Niebo

18:32

BASE Jumping to dyscyplina sportowa inna niż wszystkie pozostałe. To skoki spadochronowe z zakazanych miejsc, więc nielegalnie. Ikoną BASE Jumpingu stał się Felix Baumgartner, który stał się sławny, zdobywając rekord wysokości skoku ze spadochronu - aż 39 km. Jak wyglądała jego kariera i jak od strony organizacyjnej wygląda BASE Jumping, o tym opowiada w swojej biografii. Zapraszam do przeczytania recenzji.

Od zawsze uwielbiał wyzwania. Kiedy kupił pierwszy rower, nie mógł się zadowolić zwykłą przejażdżką – na swoim bmx-ie jeździł wyłącznie na tylnym kole. Jak wariat. Z czasem zaczął przed sobą stawiać coraz bardziej ryzykowne cele.


Nielegalny skok z najwyższego wówczas budynku na świecie w Kuala Lumpur. Próba oddana z pomnika Chrystusa Odkupiciela w Rio i kolejna przygoda, kiedy zdecydował się polecieć w głąb ciemnej jaskini Mamet w Chorwacji. Wszystko to było tylko preludium do największego z wyczynów: skoku z kosmosu, podczas którego przekroczył prędkość dźwięku i znalazł się na ustach całego świata. Felix Baumgartner – facet, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Czego doświadczył, pędząc na oślep z wysokości blisko 39 kilometrów? Jak przez pięć lat przygotowywał się do Misji Stratos? Co go napędzało?
Historia człowieka, który nie marnuje ani sekundy swojego życia. Potężna dawka adrenaliny. 

Sztrumując Niebio nie jest typową biografią - nie ma bowiem w niej opisanego dzieciństwa autora, dzięki czemu można wysnuć twierdzenie, że książka nie jest biografią człowieka, a konkretniej skoczka BASE Jumpingu. Mamy w niej zawarty wyłącznie opis kariery Felixa Baumgartnera - od samego początku, aż do transmitowanego na cały świat skoku z wysokości 39 km. Nie kończy się również jego śmiercią - autor żyje i ma się dobrze.

Baumgartner odsłania przed czytelnikiem kulisy dyscypliny pełnej stresu, nerwów i adrenaliny wymieszanych z ogromnym wysiłkiem fizycznym i psychicznym. To mocna opowieść o drodze, która, wydaje się, że nie ma celu, a każde pokonane wyzwanie jest niczym i jednocześnie wszystkim. Skok z Jezusa w Rio de Janeiro? Skok z Kuala Lumpr? Autor ukazał w książce, że jego życie, jako skoczka BASE Jumpingu z jednej strony to horrendalny wysiłek fizyczny i psychiczny, a z drugiej to ryzyko na poziomie amerykańskich filmów akcji. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy ile taki człowiek, który, wydaje się, jest zwykłym szarakiem wepchniętym w kombinezon i skaczącym z 39 km musi przejść, co czuje, co przeżywa.

Treningi fizyczne i psychologiczne - dzięki tej książce mogą stać się przydatne dla każdego z czytelników. Warto sięgnąć po tę książkę, nawet z tego względu, bowiem, jak wiadomo, sukces osiągnięty ciężkimi przygotowaniami jest najlepszy - nie to co błyszczące nagrody zdobyte tylko dzięki znajomościom i pieniędzmi.

Dla zobrazowania całokształtu zawodu Baumgratnera, wydawnictwo zawarło w książce masę niesamowitych fotografii, dzięki którym można poczuć się jak skoczek BASE Jumpingu. 

Książka ma wszystko, czego można by chcieć. Jak najbardziej zasługuje na ocenę:
10/10.
















You Might Also Like

0 komentarze

Like us on Facebook

https://www.facebook.com/Książki-na-Wieczór-409462195925797/

Flickr Images

Subscribe