[Recenzja] Piotr Patykiewicz - I wrzucą was w ogień

20:40

Lite­ra­tura posta­po­ka­lip­tyczna coraz bar­dziej domi­nuje na pol­skim rynku, wszystko to zapo­cząt­ko­wali Bra­cia Stru­gaccy a roz­po­wszech­nił Dmi­try Glu­kho­vsky powie­ścią Metro 2033.
Pierw­szą część - dopóki nie zga­sną gwiazdy - pochło­ną­łem w ciągu jed­nego dnia, a wspo­mnie­nia z niej towa­rzy­szą mi po dziś dzień. Jak spraw­dziła się druga część i czy Paty­kie­wicz utrzy­mał poziom? Tego dowie­cie się z tej recen­zji, gorąco zapra­szam
Z chłopca wiecz­nie gonią­cego za przy­godą Kac­per wyrósł na twar­dego męż­czy­znę. Życie w kon­ser­wa­tyw­nej spo­łecz­no­ści, cią­głe zagro­że­nia i trudne decy­zje zahar­to­wały go i uczy­niły wzo­rem dla wielu. Teraz musi udać się w nie­znany świat cywi­li­za­cji wyro­słej na gru­zach mia­sta sprzed Upadku. Ceny takiej jak ta, którą przyj­dzie mu zapła­cić za oca­le­nie córki, nie żądano od nikogo przed nim.

Kaśka, córka Kac­pra, posta­na­wia odejść z Osady, by dogo­nić marze­nia o życiu w Mie­ście. Tam, w tajem­ni­czej i oto­czo­nej kul­tem Cie­płowni, ogląda rze­czy, któ­rych ist­nie­nia nie prze­czu­wała, i odkrywa, że stała się czę­ścią nie­ludz­kiego planu.
Lite­ra­tura posta­po­ka­lip­tyczna to gatu­nek, który od początku krąży wokół jed­nego wytar­tego sche­matu; stado mutan­tów, pro­mie­nio­wa­nie, wagony amu­ni­cji i strze­la­nin rodem z powsta­nia War­szaw­skiego. Pisa­rze momen­tami zaha­czają o filo­zo­fie, ale znaczna część ksią­żek sta­wia na akcję. Paty­kiewcz w swo­jej książce obrał nowy szlak - pisa­łem o tym w recen­zji poprzed­niej czę­ści - jed­nak ta książka jest bar­dziej wyra­zi­sta. Tak jak sta­wiamy kropkę na końcu zda­nia, tak pisarz omija wyżej napi­sane sche­maty.

Książka ocza­ro­wuje czy­tel­nika już od pierw­szych stron, autor ma nie­sa­mo­wity talent to two­rze­nia opi­sów świata; oczami wyobraźni widzia­łem wszystko, czu­łem każdy podmuch wia­tru, byłem w sta­nie dostrzec nawet naj­mniej­szy ele­ment. Genialne zbu­do­wane napię­cie to kolejny plus tej książki, cały czas musimy czy­tać w sku­pie­niu by niczego nie prze­oczyć.

Powieść wciąga, ale nie zale­cam czy­tać jej tak szybko. Ten typ książki trzeba kon­su­mo­wać po kawa­łeczku, by najeść się do syta i jesz­cze moc­niej wczuć się w tajem­ni­czy posta­po­ka­lip­tyczny świat.
W pierw­szej część naj­bar­dziej ceni­łem realną wizję autora. Świat w który wcho­dzimy jest pełny bólu, lodu i walki o prze­trwa­nia kolej­nego dnia, ale jest tam rów­nież milość, wiara w boga i szczere uczu­cia.

Posta­cie, które spo­ty­kamy sa tak naprawdę odbi­ciem lustrza­nym pierw­szej czę­ści; Kaśka goniąca za marze­niami, pełen doświad­czeń Kac­per, który ze wszyst­kim sił stara się jej zapew­nić byt. Boha­te­rów na pewno zapa­mię­tamy na długo, tak dobrze wykre­owa­nych postaci nie widzia­łem bar­dzo długo czas.

Powieść zale­cam czy­tac w ręka­wi­cach, bowiem wyda­rze­nia o któ­rych prze­czytamy zmrożą nawet naj­bar­dziej doświad­czo­nych alpi­ni­stów.

Książka ta to mie­szanka dobrego filmu, w któ­rym napię­cie budo­wane jest bar­dzo powoli by w końcu dojść do osta­tecz­nego finału, który zaska­kuje i zosta­wia… spory nie­do­syt, zmu­sza do reflek­sji, ale także poka­zuje poświę­ce­nie i miłość rodzi­ców do dziecka. Takiej książki na Pol­skim rynku po pro­stu bra­ko­wało.

Bar­dzo cieżko jest mi wysta­wić ocenę tej książki. Dla­tego tym razem wyjąt­kowo nie będzie.

You Might Also Like

0 komentarze

Like us on Facebook

https://www.facebook.com/Książki-na-Wieczór-409462195925797/

Flickr Images

Subscribe