[Recenzja] Michelle Huellebecq - Uległość

22:16

Całkiem niedawno wszyscy patrzyliśmy na Francję i jej wybory na prezydenta. Wobec narastającego braku poczucia bezpieczeństwa w Europie, Francja przoduje pod względem liczby zamachów.
Pisarze już snują wizję przyszłości tego państwa. Jedną z nich zaprezentował Michelle Huellebecq.

Franҫois, wykładowca literatury na Sorbonie, wiedzie spokojne i raczej samotne życie. Doktorat i

habilitacja poświęcane dziewiętnastowiecznemu prozaikowi Jorisowi-Karlowi Huysmansowi przyniosły mu szacunek i popularność w środowisku naukowym, a jego nazwisko jest rozpoznawalne w gronie specjalistów. Kolejne dni upływają mu na prowadzeniu zajęć, pisaniu artykułów lub przelotnych romansach, a jedynym punktem odniesienia w monotonnej rzeczywistości jest francuska scena polityczna. Punktem kulminacyjnym i nowym początkiem staje się rok 2022 i wybory, w których triumfuje Bractwo Muzułmańskie. Dziedziną, która szczególnie interesuje się przewodząca partia i prezydent Mohammed Ben Abbes, jest edukacja. To tam szybko następują największe zmiany – od nazw uczelni, przez weryfikację wyznania i strojów obowiązujących uczennice, po ograniczenie edukacji dla dziewcząt.

Tytułowa Uległość jest dość myląca. Może nie tyle myląca, co nie jednoznaczna. Francoisa, wykładowcę literatury, poznajemy jako samotnika, który wiedzie życie zatopione w alkoholu, twórczości Huysmansa i igraszkami. Jakoś to jego życie ciągnie się bez ekscesów ani bez szczególnych wrażeń. Tłem dla jego egzystencji jest Francja przed, w trakcie i po wyborach parlamentarnych. Opisana w książce rzeczywistość nie odstaje na krok od realizmu i można odnieść wrażenie, że to, co zostało w niej opisane dzieje się naprawdę.

Zamachy, napady z bronią, agresja muzułmańska w kontekście kulturowym - wszystko to jest. I do bólu realistyczne i przerażające.

Lektura, szczerze pisząc nie okazała się dla mnie arcydziełem. Zapewne dlatego, że nie jestem zagorzałym fanatykiem ani filozoficznych rozmyślań nad twórczością Huysmansa (bo w ogóle pierwsze słyszę to nazwisko), ani erotyki w literaturze. Ta druga w szczególności została zaserwowana bez granic, obszernie i uczuciowo. Co do tego, to również uważam, że samej erotyki było przydużo, zwłaszcza w pierwszej części książki.

Czym jest zatem tytułowa uległość? Z książki nasuwają się trzy wnioski:
- uległość narodu francuskiego wobec islamskiego rządu
- uległość Francoisa wobec swoich popędów
- uległość wobec bierności.

Szczególnie bolesne dla czytelnika może okazać się ta trzecia - gdy w per pewnym momencie, wobec trudnej sytuacji bohater przejdzie wobec trudnej sytuacji obojętnie i nie zwróci na to żadnej uwagi.

Jeśli książka według opisu na tylnej okładce zapowiada coś w stylu political fiction, według mnie powinna być na tym skupiona, podczas gdy to wszystko jest tylko marnym tłem.

Książkę oceniam jako 4/10. Może komuś bardziej się spodoba

You Might Also Like

0 komentarze

Like us on Facebook

https://www.facebook.com/Książki-na-Wieczór-409462195925797/

Flickr Images

Subscribe