[Recenzja] Jeff Giles - Na Krawędzi Wszystkiego
20:41
Dziś czas na recenzję nietypowej książki...
„Przygotuj się! Świat Niziny jest zdradziecki… Świetnie napisana, mocna opowieść – będziesz jej więźniem do ostatniej strony!”
Peter Jackson, reżyser m.in. „Władcy Pierścieni” i „Hobbita” o książce „Na krawędzi wszystkiego”
Szczęście i cierpienie, światło i ciemność – dwa światy i ludzie na ich krawędzi Zoe i Iks żyli w dwóch światach i nigdy nie mieli się spotkać. Ale się spotkali. Tylko jak mają być razem, gdy oba światy sprzysięgły się przeciwko nim?
Zoe ma 17 lat, zwariowaną matkę wegankę, młodszego brata z ADHD i prawdziwą przyjaciółkę. Ma też za sobą trudny rok, kiedy tragicznie zmarł jej ojciec, a zaprzyjaźniona para staruszków z sąsiedztwa zaginęła bez śladu.
Jakby tego było mało, szukając brata podczas burzy śnieżnej, Zoe zostaje brutalnie zaatakowana i widzi coś, czego nie powinna widzieć. I kogoś. Nazwała go Iks. Zoe nie wie, że to łowca głów. Tajemniczy, przystojny i nękany losem, którego nie rozumie, pracuje na zlecenie lordów z Niziny – mrocznego i brutalnego miejsca, w które trafiają najgorsi szubrawcy. Tym razem przyszedł po bandytę, który zaatakował dziewczynę.
Iks i Zoe nigdy nie mieli się spotkać. Łowcy z Niziny nie mogą ujawniać się nikomu poza swymi ofiarami. Iks, by uratować Zoe, łamie wszystkie zasady Niziny. I ponosi brutalne tego konsekwencje.
Beznadzieja, samotność i ból – Iks zna tylko to. Zoe pokazuje mu, że może być inaczej. Kiedy X i Zoe dowiadują się więcej o ich swoich światach, zaczynają zadawać pytania o przeszłość, własny los i swoją przyszłość. Ale wyrwanie Iksa z Niziny i przecięcie więzów przeszłości, które pętają Zoe, będzie od obojga wymagać konfrontacji z własną ciemną stroną.
„Przygotuj się! Świat Niziny jest zdradziecki… Świetnie napisana, mocna opowieść – będziesz jej więźniem do ostatniej strony!”
Peter Jackson, reżyser m.in. „Władcy Pierścieni” i „Hobbita” o książce „Na krawędzi wszystkiego”
Szczęście i cierpienie, światło i ciemność – dwa światy i ludzie na ich krawędzi Zoe i Iks żyli w dwóch światach i nigdy nie mieli się spotkać. Ale się spotkali. Tylko jak mają być razem, gdy oba światy sprzysięgły się przeciwko nim?
Zoe ma 17 lat, zwariowaną matkę wegankę, młodszego brata z ADHD i prawdziwą przyjaciółkę. Ma też za sobą trudny rok, kiedy tragicznie zmarł jej ojciec, a zaprzyjaźniona para staruszków z sąsiedztwa zaginęła bez śladu.
Jakby tego było mało, szukając brata podczas burzy śnieżnej, Zoe zostaje brutalnie zaatakowana i widzi coś, czego nie powinna widzieć. I kogoś. Nazwała go Iks. Zoe nie wie, że to łowca głów. Tajemniczy, przystojny i nękany losem, którego nie rozumie, pracuje na zlecenie lordów z Niziny – mrocznego i brutalnego miejsca, w które trafiają najgorsi szubrawcy. Tym razem przyszedł po bandytę, który zaatakował dziewczynę.
Iks i Zoe nigdy nie mieli się spotkać. Łowcy z Niziny nie mogą ujawniać się nikomu poza swymi ofiarami. Iks, by uratować Zoe, łamie wszystkie zasady Niziny. I ponosi brutalne tego konsekwencje.
Beznadzieja, samotność i ból – Iks zna tylko to. Zoe pokazuje mu, że może być inaczej. Kiedy X i Zoe dowiadują się więcej o ich swoich światach, zaczynają zadawać pytania o przeszłość, własny los i swoją przyszłość. Ale wyrwanie Iksa z Niziny i przecięcie więzów przeszłości, które pętają Zoe, będzie od obojga wymagać konfrontacji z własną ciemną stroną.
Początek książki już mi się spodobał. W przeciwieństwie do wielu, które teraz pojawiają się na rynku, gdzie początek jest nużący i trzeba czekać około 1/3 książki aż coś zacznie się dziać - bo autor "musi nakreślić wszystko dokładnie" - tutaj prawi natychmiast jako czytelnik zostajemy wrzuceni w akcję, coś niewiadomego, dynamizm.
Styl autora jest bardzo lekkie, pióro elastyczne i dzięki temu sama lektura staje się nadzwyczaj przyjemna w odbiorze, jak łatwo ciągnie się kolejnymi stronami. Jeff Giles wykonał świetną robotę, doskonale łącząc ze sobą dwa światy - dzisiejszy młodzieżowy oraz mroczny fantasy. Nie brakuje również i pewnej tajemniczości wplecionej pomiędzy oba te gatunki.
Sam świat, mimo że to przykryty śniegiem środek lasu, został wykreowany bardzo barwnie.
Postacie są bardzo zróżnicowane oraz charakterystyczne. Każda jest szczególna i nie ma w ogóle mowy o tym, żeby pomylić jedną osobę z drugą. Zoe, będąca typową nastolatką, siedzącą na Instagramie, wysyłająca zdjęcia, jej brat z ADHD, jej koleżanka Val, matka weganka... Iks... Każda postać to bardzo zróżnicowana osobowość, odmienne cechy charakteru, niewybrakowane w żadnym stopniu. Sam wątek miłosny opisany w Na Krawędzi Wszystkiego jest nietuzinkowy, no bo która to dziewczyna by się uganiała za chłopakiem spoza ziemskiego świata? Jednocześnie ten sam wątek jest również bardzo emocjonalnie podkreślony i są poważne podstawy ku temu, by nazwać tą książkę romansidłem.
Wykonanie (druk) książki są na wysokim poziomie, zarówno pod względem graficznym i redakcyjnym. Tutaj widać, że redaktor miał sporo roboty w dopilnowaniu wszystkich szczegółów i spisał się bardzo dobrze. Książka ma oczywiście sztywną (chyba laminowaną) okładkę i nie ma ryzyka, że się zabrudzi.
Jak zwykle minusy zostawiam na koniec. Zastanawia mnie docelowa grupa odbiorców książki. Bo, szczerze mówiąc wydawnictwo zajmuje się wydawaniem książek dla dzieci i młodzieży. Z pewnością ze względu na kilka elementów takich jak piekło, czy homoseksualizm pojawiający się w książce, uważam, że jest ona skierowana do młodzieży 16+.
+ niewielka ilość postaci
+ charakterystyczni bohaterowie
+ dobre połączenie świata realnego i fantastycznego.
- niezdefiniowana grupa odbiorców książki
To tyle. Książkę oceniam na 9/10.
1 komentarze
Czytałam dużo pozytywnych opinii o tej książce, więc prędzej czy później pewnie też po nią sięgnę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń