Recenzja - Wasilij Machanienko - Droga Szamana, Etap Pierwszy - Początek

10:30

Ostatnio wydawnictwo Insignis wypuściło na rynek Drogę Szamana, która reklamuje się jako gatunek LitRPG. Moja pierwsza myśl - co to takiego? Z żadnego opisu jasno to nie wynikało, więc postanowiłem zagłębić się w tą pozycję. Zapraszam do przeczytania recenzji.


Barliona. Wirtualny świat pełen potworów, walk, przygód, tajemnic i graczy spragnionych tego, co w prawdziwym życiu niedostępne: elfów i magii, krasnoludów i gnomów, smoków i księżniczek oraz niezapomnianych konfrontacji. Gracze Barliony pozostają online całymi miesiącami; zamknięci w podtrzymujących funkcje życiowe kapsułach, nie wracają do realu, ścigając się z innymi w levelowaniu postaci i zdobywaniu kolejnych osiągnięć. W Barlionie prawie wszystko jest dozwolone, a gracze nie odczuwają bólu i cierpienia. Tak działają filtry doznań: każdy cios, potknięcie, rana odbierane są przez graczy tak, jakby rozgrywały się na ekranie monitora: zupełnie bez bólu. Ale od każdej zasady są wyjątki. Istnieje grupa graczy, dla których Barliona zamieniła się w piekło. To przestępcy, zesłani tam w ramach odbywania kary – ich filtry doznań są wyłączone. Odczuwają wszystko tak, jak w najprawdziwszym realu. Główny bohater został skazany na osiem lat więzienia za nieumyślnie popełnione przestępstwo. W ramach kary osadzono go w jednej z barliońskich kopalni i przydzielono mu postać Szamana, jedną z najmniej popularnych klas. Ma wyzerowane statystyki. Nie zna reguł dotyczących życia więźniów – ich świat w Barlionie wygląda zgoła inaczej niż świat wolnych graczy.
Na wstępie warto zaznaczyć, że książkę w Rosji wydało to samo wydawnictwo, które wydaje serię Uniwersum Metro 2033 i Uniwersum Metro 2035. Kierunek wydawniczy Insignis coraz bardziej zwraca się w stronę literatury rosyjskiej, co jest według mnie dobrym krokiem. Dwa Uniwersa związane z Metrem 2033 i na dokładkę jeszcze Droga Szamana, która według mnie może spokojnie tworzyć nowe uniwersum. Ale o tym dalej w recenzji.
Świat Barliony to jedna wielka gra typu VR (ang. virtual reality). Każdy mieszkaniec przyszłości ma możliwość korzystania ze specjalnej kapsuły, która przenosi go do świata gry. Dla więźniów jest nieco inaczej. Przeciętny gracz ma wyłączone tzw. filtry doznań, przez co nie odczuwa wielu rzeczy, natomiast więźniowie skazani na grę w kopalni jako wydobywcy Rudy mają je włączone, przez co dotkliwie odczuwają ból i tym podobne. Sama gra, tak jak została opisana w książce okazuje się bardzo rozbudowana, ale mechanika, która nią rządzi już niekoniecznie. Główny bohater powoli, ale systematycznie i dokładnie odkrywa przed czytelnikiem zasady rządzące grą. Można je łatwo zrozumieć i dzięki temu dobrze zaznajomić się z zasadami.
Próbowałem zrozumieć na czym polega gatunek LitRPG. Po przeczytaniu lektury zrozumiałem, że z klasycznymi, słownymi grami RPG ma to tyle wspólnego, że łączy rolę mistrza gry i gracza, prowadząc jednoosobową narrację, w której gracz sam tworzy wydarzenia i sam w nie gra. Innymi słowy książka to zapis gry RPG. Mamy gracza ze statystykami, które doskonali, mamy mechaniki typowe dla RPG, mamy potwory, z którymi trzeba walczyć i przede wszystkim mamy komunikaty typowe dla gier RPG, które pojawiają się przed oczami gracza (o nabytych umiejętnościach, sile ciosu, zdobyczach, przyjętych zadaniach).
W kwestii samej fabuły uważam, że jest prowadzona dobrze, choć miejscami nabiera przewidywalności. Nie mniej jest kilka mocno nieoczywistych i zaskakujących momentów.
Zastanawiała mnie mocno kwestia, czy dla osób, które w klimatach słownego i komputerowego RPG nie siedzą w ogóle, ta książka im przypadnie do gustu? Myślę, że tak. Droga Szamana nie wymaga zaznajomienia z tematem, by rozumieć co się dzieje, ale tak czy inaczej czytelnik będzie musiał przyzwyczaić się do typowego dla graczy słownictwa. Dla osób, które są z tym już zaznajomione będzie jeszcze przyjemniej się czytało całość.
Książkę oceniam na 8/10. 
Ogromny plus  daję za wykreowany świat (łącznie z panującymi zasadami), natomiast minusem jest nieuniwersalny język gier RPG, który i tak trzeba będzie opanować, by dobrze czytało się książkę.

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Szykuje się świetna książka. Prawdziwa gratka dla fanów RPG, w tym i mnie :D. Baaardzo na nią czekam. Jeśli ta pozycja przypadła Tobie do gustu to mogę Ci polecić jeszcze jedną książkę z tego gatunku, napisaną też przez Rosjanina, a mianowicie "Zryw. Graj, aby żyć". Autor nazywa się Dmitrij Rus. Konwencja jest identyczna, ale u Dmitrija akcja skupia się wokół gracza, który poznaje grę jak każdy inny.

    Pozdrawiam!
    https://biblioteczka-moniki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń

Like us on Facebook

https://www.facebook.com/Książki-na-Wieczór-409462195925797/

Flickr Images

Subscribe