Pages

niedziela, 17 kwietnia 2016

[Recenzja] Mark Blake - Queen. Królewska historia


Zespół Queen to legenda dzi­siej­szej muzyki - zespołu słu­chają zarówno starsi jak i młodsi, a fanów zespołu z roku na rok przy­bywa. Sama grupa muzyczna nie docze­kała się wielu bio­gra­fii a jedy­nie szcząt­ko­wych opi­sów oraz nagrań z kon­cer­tów, jed­nak co się sta­nie, gdy za napi­sa­nie bio­gra­fii legendy zabie­rze się doświad­czony dzien­ni­karz muzyczny - Mark Blake, tego dowie­cie się pań­stwo w tej recen­zji, zapra­szam do prze­czy­ta­nia.

Biblia fanów Queen, mani­fest poko­le­nia, por­tret feno­menu

Nie­pu­bli­ko­wane wcze­śniej wspo­mnie­nia, zaska­ku­jące aneg­doty, intry­gu­jące fakty. Zagro­żone losy zespołu, kiedy muzycy Gene­sis pró­bo­wali pozy­skać do swo­jego składu Rogera Tay­lora. Śmierć Mer­cu­ry­’ego nie­da­leko miej­sca, gdzie 21 lat wcze­śniej zna­le­ziono ciało jego idola, Jimiego Hen­drixa. Głę­boka depre­sja Johna Deacona po stra­cie przy­ja­ciela. Legen­darna gitara Briana zbu­do­wana domo­wym spo­so­bem. Fascy­na­cja zespołu scrab­ble­’ami. Gdy Elton John usły­szał Bohe­mian Rhap­sody, zapy­tał: „Czy wyście, k…a, osza­leli?”.

Zacz­nijmy od tego, na co zwra­cam szcze­gólną uwagę pod­czas czy­ta­nia bio­gra­fii, czyli spój­ność i opis życia zespołu. Blake jak każdy doświad­czony pisarz, zaczyna od opi­sa­nia życia mło­dzień­czego muzy­ków, dzięki czemu dowiemy się wielu cie­ka­wych rze­czy o Fred­dym, ale nie tylko. Wszystko to zostało dopra­co­wane w 110 % a każdy szcze­gół został opisany. O życiu muzy­ków czy­tamy z róż­nych per­spek­tyw; zaczy­na­jąc od wypo­wie­dzi kole­gów koń­cząc na kro­ni­kach szkół i plo­tek krą­żą­cych wśród fanów zespołu.

Kolej­nym atu­tem tej książki jest prze­bo­jowa opo­wieść o zespole, któ­remu nikt nie wró­żył suk­cesu… byli to ludzie tacy sami jak my, tylko z ogromną pasją i darem od losu, który spra­wił, że spo­tkali się na tej dłu­giej i krę­tej dro­dze życia.

,,W naj­śmiel­szych snach nie był­bym w sta­nie sobie wyobra­zić, że ktoś taki jak Brian May może być rockn­drol­low­cem”

W swoim życiu prze­czy­ta­łem wiele bio­gra­fii zna­nych ludzi i więk­szość z nich opie­rała się na jed­nej linii - czyli wspo­mnień człon­ków zespołu, kilku wypo­wie­dzi pro­du­cen­tów, paru wspo­mnień krew­nych oraz wyja­wie­niu paru skan­dali. W przy­padku tej bio­gra­fii jest dużo ina­czej, Blake zaczął kopać i doko­pał się do rze­czy, któ­rych nie znaj­dziemy w innych książ­kach tego typu. Queenowi nale­żała się ta książka, tak jak napi­sa­łem wcze­śniej jest to biblia dla fanów tego zespołu - a teraz to posze­rzę - a także dla wszyst­kich fanów rock'n'rolla.

Blake także oba­lił mity doty­czące woka­li­sty zespołu, ale o tym musi­cie sami prze­czytać. Dodat­ko­wego uroku dodaje to, że autor wie o czym pisze, dokład­nie prze­ana­li­zo­wał histo­rię zespołu, poroz­ma­wiał z set­kami ludźmi (o czym swiad­czy ilość podzię­ko­wań na końcu książki) doko­pał się do archi­wal­nych rze­czy a wszystko okra­sił aneg­do­tami.

Książka ta opi­suje także nastroje panu­jące w owym okre­sie, dzięki czemu dowiemy się o roz­woju rock N drola, a także nasta­wie­niu spo­łecz­nym a przez książkę prze­winą się wspa­niali muzycy tacy jak John Elton.

Po prze­czytaniu tej książki We are cham­pions ni­gdy już nie brzmiało tak samo, a wszyst­kie hity Queenu będą po pro­stu lep­sze.

Recen­zu­jąc tę ksiażkę, warto wspo­mnieć o wyko­na­niu - tu Wydaw­nic­two się na prawdę bar­dzo posta­rało, dosta­jemy piękną okładkę, dobrze zro­bioną i wytrzy­małą.

Jeśli miał­bym się do cze­goś przy­cze­pić, to byłby to fakt, że w książce nie ma tek­stów pio­se­nek, ale to szcze­gół na który mało kto zwróci uwagę.

Moja ocena to 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz