[Recenzja] Zygmunt Miłoszewski - Ziarno prawdy

16:37

Lite­ra­tura kry­mi­nalna cie­szy się w Pol­sce ogromną popu­lar­no­ścią, jed­nak więk­szosć pisa­rzy przed­sta­wia poczy­na­nia komi­sa­rza lub zwy­kłej osoby, która sama podej­muje się śledz­twa wpa­da­jąc przy oka­zji w spore kło­poty. Zyg­munt Miło­szew­ski posta­no­wił napi­sać powieść o pro­ku­ra­to­rze, jed­nak pierw­sza część auto­rowi ewi­dent­nie nie wyszła (dla­tego nie ma recen­zji), jed­nak jak mu wyszła kon­ty­nu­acja losów Teodora Szac­kiego? Tego dowie­dzą się Pań­stwo w tej recen­zji, zapra­szam do prze­czy­ta­nia.

Wio­sna 2009 roku, roz­cza­ro­wany pro­ku­ra­tor żegna się z War­szawą i prze­nosi się do San­do­mie­rza.

Tam spada na niego śledz­two w spra­wie dzi­wacz­nego mor­der­stwa cenio­nej dzia­łaczki spo­łecz­nej. Szacki musi zmie­rzyć się ze ścianą mil­cze­nia i medialną gorączką. I z histo­rią, która wyda­rzyła się prze­szło sześć­dzie­siąt lat wcze­śniej…


 re
Zacz­nijmy od naj­więk­szej zalety tej książki czyli pro­ble­ma­tyki, która jest poru­szana przez tę powieść. Zyg­munt Miło­szew­ski w każ­dej swo­jej książce poru­sza pro­blemy ota­cza­ją­cego nas świata, a fabuła książki, to tylko pre­tekst by autor mógł wyra­zić swoje spostrze­że­nia i opi­nie o świecie - Uwi­kła­nie poru­szało tema­tykę mał­żeń­stwa oraz faktu, że męż­czyźni po dłu­gich latach związku nie widzą u swo­ich part­ne­rek atrak­cyj­no­ści, a żyją jed­nym sche­ma­tem nie zwra­ca­jąc uwagi na żonę. Ziarno prawdy jest dużo głęb­szą książką i autor poru­sza bar­dzo kon­tro­wer­syjny temat - polski anty­se­mi­tyzm. Wywody Miloszw­skiego, które sły­szymy z ust nar­ra­tora oraz boha­te­rów, któ­rzy spo­ty­kają pro­ku­ra­tora Szac­kiego są bar­dzo głę­bo­kie i osoba, która potrafi cze­prać wie­dzę z ksia­żek wyła­pie z niej bar­dzo bar­dzo dużo, a jak to wyko­rzy­sta? To tylko zależy od niej.

Książka nie kon­ty­nu­uje bez­po­śred­nich losów Teodora Szac­kiego, tylko opi­suje wyda­rze­nia 3–4 mie­siące po akcji z Uwi­kła­nia, uwa­żam, że jest to jedną z więk­szych wad tej ksiązki, ponie­waż Miło­szew­ski mógł to popro­wa­dzić lepiej.

O zary­sie fabu­lar­nym wspo­mnia­łem w dru­gim aka­pi­cie, jest on tak skromny ponie­waż bar­dzo łatwo jest zaspo­ile­ro­wać, przez co można zepsuć czy­tel­ni­kowi przy­jem­ność pod­czas czy­ta­nia tej świet­nej książki.

Jeśli cho­dzi o boha­te­rów, to tu Miło­szew­ski przecho­dzi samego sie­bie - pro­ku­ra­tor Szacki już w Uwi­kła­niu był bar­dzo dobrze nakre­śloną i nace­cho­waną posta­cią z krwi i kości. Doj­rzały Szar­macki męż­czy­zna, który potrafi zacho­wać klasę i pod­bić serce każ­dej kobiety by potem zosta­wić ją i spo­cząć w ramio­nach kolej­nej. Zarówno poboczni jak i dru­go­pla­nowi boha­te­ro­wie trzy­ma­ają naprawdę bar­dzo wysoki poziom - co prawda nie dorów­nują Szac­kiemu, ale to nie na nich sku­pil się Miło­szew­ski.

Jeśli cho­dzi o samą fabułe ksiażki, jest ona dopra­co­wana w każ­dym szcze­gólne. Miło­szew­ski stra­szy czy­tel­nika w naj­mniej spo­dzie­wa­nym momen­cie. Cała powieść trzyma w napię­ciu już od pierw­szej kartki, a wszystko zaczyna bowiem tajem­ni­czy pro­log. Pisarz wykształ­cił w sobie umie­jęt­ność opi­sy­wa­nia ota­cza­ja­cego swiata. Cały San­do­mierz jest opi­sany bar­dzo szcze­gó­łowo, autor oddał kli­mat mia­sta, a czy­ta­jąc ją usły­szymy nawet roz­mowy miesz­kań­ców. Barwne i mroczne opisy spra­wiają, że zoba­czymy wszystko oczami Teodora Szac­kiego.

Ziarno prawdy to mocny hor­ror, który zaj­mie Wam dwa­/trzy wie­czory i zapewni ogrom­nego kaca książ­ko­wego. Książka rów­nież skłoni Was do reflek­sji a po jej zakoń­cze­niu jedyne o czym będzie­cie marzyć to to, by udać się do ksie­garni po następny tom.

Moja ocena to 8/10

You Might Also Like

5 komentarze

  1. Już od dawna przymierzam się do przeczytania coś tego autora :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy opis, zapoznajesz z fabułą nie zdradzając nic. Super napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabieram się za Miłoszewskiego od dłuższego czasu i zebrać się nie mogę... Chyba mnie przekonałeś, również tym, że pierwszy tom jest do pominięcia - przez to bardzo chętnie od niego zacznę :)

    zapraszam: http://kackiller.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam wiele dobrego o tym autorze, ale nigdy nic nie czytałam z jego twórczości:) muszę nadrobić:) doskonała recenzja:)
    http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam "Uwikłanie" i stwierdziłam, że pan prokurator to zwykły dupek. Podrywanie kobiety, by potem zostawić ją dla innej nie jest ani dojrzałe, ani szarmanckie. Skutecznie zniechęciłam się do innych książek tego autora - zwłaszcza z Szackim jako główną postacią.

    OdpowiedzUsuń

Like us on Facebook

https://www.facebook.com/Książki-na-Wieczór-409462195925797/

Flickr Images

Subscribe