[Recenzja] Konrad Kuśmirak - S.Q.U.A.T. - Eksperyment

22:18


Konrad Kuśmirak wstrzelił się w polski rynek książkowy swoim dziełem zatytułowanym - S.Q.U.A.T. Nie znamy dokładnych danych, ale z pewnością mając na uwadze, że wykorzystał ówczesne trendy mógł się dorobić popularności większej niż początkujący pisarz. W każdym razie na jednej książce się nie skończyło. Powstała druga część - S.Q.U.A.T. - Eksperyment. Jak mu wyszło? Zapraszam do przeczytania recenzji.

Druga, jeszcze bardziej niepokojąca odsłona postapokaliptycznej wizji Konrada Kuśmiraka. Polska, która przyprawia o dreszcze. Droga, z którą musisz się zmierzyć. Od czasu Rozbłysku rodzaj ludzki robił co mógł, żeby przetrwać. Jednak w świecie pełnym amatorów zabawy w wojnę największym wrogiem wciąż pozostaje drugi człowiek – szczególnie ten lepiej uzbrojony i bardziej brutalny. Jak w łańcuchu pokarmowym, silniejszy wygrywa. Podlasie, dawny wojskowy kompleks ukryty w lesie, przekształcony w ośrodek penitencjarny. Strzegą go byli żołnierze GROM-u pod dowództwem majora Bennera. W podziemiach doktor Sienkow kontynuuje projekt z czasów Zimnej Wojny – chce stworzyć sterowanego mentalnie super żołnierza… W kraju tymczasem panoszy się bezprawie, nigdzie nie jest bezpiecznie. Nad Białym Miastem wisi widmo rewolucji. Przez Bufor nie można się już przedostać. Jedni marzą o tym, że kiedyś wróci normalność – inni tylko nasłuchują, czy już nadchodzi wojna. Czy w piekle może być jeszcze gorzej? Jeśli nikomu nie będziesz ufał, może przeżyjesz.


Jako, że postapokalipsa jest moim ulubionym gatunkiem, ucieszyłem się z kolejnej nowej pozycji na rynku książkowym, która nie okazałą się kolejną częścią Uniwersum Metro 2033. I to polskiego pisarza. Chociaż oczywistym było, że świat wykreowany przez autora będzie na warunkach spopularyzowanej rosyjskiej serii - Polska po wojnie atomowej, radioaktywne równiny z panoszącymi się mutantami. Pod tym względem nic nowego nie zostało wprowadzone.

Lektura w moim osobistym odczuciu nie okazała się na tyle wciągająca, bym ją pochłonął w jedną lub dwie noce. Czytałem po kawałku, na ile czas wolny pozwalał (tego sam miałem ostatnimi czasy nie za dużo). Nie mniej nasuwa się po niej pewien wniosek - książka po prostu nie była wciągająca. 
Złożyło się na to kilka mocno dostrzegalnych elementów.

Po pierwsze - akcja - ja jako typowy facet, lubię akcję. W tej książce jej brakowało. Wielokrotnie odnosiłem wrażenie, że większość lektury to dialogi między bohaterami. W pewnej chwili zacząłem zwracać uwagę na to, ile opisów akcji czy nawet samego otoczenia znajduje się w książce, i tu mnie autor bardzo rozczarował - dialogi przeważają w zatrważającej ilości, a między bohaterami nie za wiele się dzieje.

Po drugie, zabrakło mi opisu świata. Było tego stanowczo za mało, co za tym idzie, słabo książka pobudzała wyobraźnię. Postapokalipsa to gatunek, który powinien zwracać uwagę na dwie rzeczy najbardziej - na opis świata po katastrofie i na skupieniu się na przemianie psychicznej człowieka pod wpływem nowych warunków i wyzwań. W tym przypadku brakuje obu. S.Q.U.A.T - Eksperyment przybiera formę pseudo-postapokalipsy - nie ma znaczących elementów, które pozwalałyby na identyfikację gatunkową na podstawie samej treści. Idea postapokaliptycznego świata jest szczątkowa i bardziej przypomina hulanki bohaterów po pustkowiach niczym film Mad Max. To o wiele za mało.

Po trzecie, autor za mało wspominał wydarzenia związane z poprzednią częścią. Pojawia się niemało bohaterów, których potencjalny czytelnik powinien znać z poprzednich części, ale osoba taka jak ja, która nie miała styczności z poprzednią częścią, wielu rzeczy nie wie, bo niby skąd?

Po czwarte - książka nie jest mocna pod względem wyjątkowości. Brakuje tego czegoś, co mogłoby sprawić, że zapamiętałbym ją na dłużej niż do czasu wzięcia kolejnej lektury do ręki.

Po piąte i ostatnie, bohaterowie nie prezentują niezwykłości. Każdy jest jak żołnierz - byle sobie postrzelał, poprzeklinał i czasami popatrzył na krew. Są niczym roboty tylko napędzające akcję.

Krótko podsumowując, S.Q.U.A.T - Eksperyment jest raczej typową wojskową, militarystyczną strzelanką z elementami postapokalipsy. Książka nie wyróżnia się zasadniczo niczym poza niewielką oryginalnością warunków świata.
Czy miałbym polecić? Bardzo trudno stwierdzić, czy na pewno.

Ocena jest niestety dość niska:
3/10


You Might Also Like

0 komentarze

Like us on Facebook

https://www.facebook.com/Książki-na-Wieczór-409462195925797/

Flickr Images

Subscribe