[Recenzja] Krzysztof Haladyn - Na skraju strefy Tom 2
11:11Seria książek z serii Stalker powstała na podstawie gier o tym samym
tytule. Do tej pory przemierzaliśmy wytarte szlaki wraz ze Ślepym –
Noczkina, potem przyszedł Michał Gołkowskim wraz z Miszą, by w końcu
mógł dołączyć Krzysztof Haladyn wraz z Sołdatem. Tom pierwszy – na
skraju strefy – pokochali wszyscy fani zony, jednak teraz przyszedł czas
na kontynuację, jak ona wyszła? Zapraszam do przeczytania recenzji.
Kurz jeszcze nie opadł po rocznicowej emisji, a główny bohater już
zdążył się przekonać, że ucieczka przed potworami z kompleksu X-3 była
tylko szyderczym treningiem, który zafundowało mu życie. Tym razem
przyjdzie mu się zmierzyć z większymi niebezpieczeństwami i dopiero
teraz zona pokaże swoje prawdziwe oblicze. Czasy wojskowej kampanii
wydawały się ciężkie ? Po tej przygodzie tamte czasy okażą się wakacjami
z pewnymi przeszkodami. Nie jest sam, ma swój oddział. Życie jest
namiętną kochanką, ale zona to wierna żona. Adrenalina ciągle płynie w
żyłach, nerwowo patrzysz za siebie szukając wzrokiem mutantów, lufa
karabinu staje się czerwona. Tu nie walczysz ze ślepymi psami – walczysz
z samym sobą.
Myślę, że zona jest jedną wielką przenośnią. W rzeczywistości
wykorzystano motywy Czarnobyla, by autorzy książek pod postacią swoich
bohaterów mogli zmierzyć się sami z sobą – ze swoimi lękami,
samotnością, problemami. Zona jest tylko pretekstem, by wyjść i rzucić
to wszystko – zapomnieć o całym bożym świecie.
Krzysztof Haladyn to jeden z niewielu pisarzy, który potrafi
oczarować czytelnika już pierwszym zdaniem. Jego książki przypominają
rozmowę czytelnika z głównym bohaterem – siadamy wygodnie przy kominku,
Sołdat zaczyna opowiadać o swojej przygodzie. Niewielu autorom udało się
wywołać ten efekt u mnie, a Pan Krzysztof jest mistrzem.
Powieść jest pełna zwrotów akcji, autor wodzi nas za nos podążamy
pustą drogą, która z czasem zamienia się w piekło. Niestety, ale im
bardziej lubimy jakiegoś bohatera, tym bardziej on cierpi. Ten sam efekt
jest w przypadku tej lektury – pisarz nikogo nie oszczędza, atakuje z
każdej strony tylko po to, by czytelnik nie mógł odłożyć książki. Tutaj
nie ma miejsca na nudę.
Zona była dotychczas spokojnym miejscem; naukowcy chodzili na
ekspedycje, stalkerzy poszukiwali artefaktów, psy jadły padlinę, a
pazerni szukali żyły złota. Szalone miejsce, które oczarowywało nawet
najwytrwalszych. Wszystko się zmieniło, gdy do Zony trafili Polscy
pisarze, a tuż za nimi ich bohaterowie, którzy zmienili wszystko. Michał
Gołkowski pokazał pewną ścieżkę – sprowadził serię do Polski, a
następnie sam pokonał pierwszy szlak, za nim podążyli inni, by odkryć to
miejsce w innym obliczu.
Znacie to uczucie, gdy po przeczytaniu książki nie wiecie co zrobić
ze swoim życiem? To uczucie będzie wam towarzyszyć, gdy skończycie na
skraju strefy – Haladyn nie oszczędza, serwuje nam najlepszą powieść z
Fabrycznej Zony. Gdy pisałem recenzję poprzedniej książki, to po
napisaniu tekstu przez kilka dni nie mogłem się otrząsnąć. Teraz kac
książkowy trzyma i przez kilka najbliższych dni nie sięgnę po inną
książkę. Oczami wyobraźni nadal jestem w zonie i tylko się zastanawiam
co by się stało, gdyby?
Autor popracował nad stylem, poprawił wszystkie błędy, jakie popełnił
w poprzedniej części. Nie piszę, że ten tom nie ma wad, ale ja ich nie
widzę, a po co na siłę szukać?
Na pochwałę zasługują postacie – Sołdat został dopracowany i stał się
wyraźniejszym bohaterem. Pozostałe postacie żyją swoim życiem,
towarzyszą głównemu bohaterowi, wszyscy mają swoje własne myśli wady i
zalety. Nie są czarno biali – w zonie nie ma dobrych i złych – wszyscy
mają jeden cel – przetrwać.
Książkę można czytać niezależnie od tego, czy znamy pierwszy tom, czy
też nie. Haladyn wybrną z tego i to jest kolejny plus. Nowy czytelnik
nie pogubi się w książce, a po skończeniu powieści, będzie żałował, że
nie zaczął serii od początku.
Ocena 8/10
Recenzja powstała przy współprac z portalem sztukater
źródło okładki
https://www.google.pl/search?q=Na+Skraju+Strefy+Tom+2&client=firefox-b&dcr=0&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj8p_WKsZ_XAhUP_KQKHeJiCYUQ_AUICigB&biw=1853&bih=1011#imgdii=pKoEKdMh_3yN3M:&imgrc=tMrTCGgt2cLXLM:
0 komentarze