[Recenzja] Laurence Yep, Joanne Ryder - Poradnik Dla Smoków - Co zrobić, by twój człowiek zmądrzał
21:53Fantastyka- gatunek literacki, który bardzo dobrze znamy i zapytani o nią na pewno podamy mnóstwo tytułów, od tych sztandarowych po mniej znane, dorwane w lokalnych księgarniach.
Jaką książką mogliby się pochwalić najmłodsi czytelnicy?
A tego dowiecie się min. z tej recenzji.
Dzięki pannie Drake jej ukochana pupilka Winnie idzie do Akademii Spriggs, niezwykłej szkoły dla
Zapewne nie znacie tego uczucia, gdy przychodzi Wam do przeczytania czegoś, co niekoniecznie jest skierowane do Was i do Waszego poziomu. Cóż... Mi, jako recenzent dane zostało wcielać się w różne role, w celu zrozumienia niektórych książek, co jak możecie się domyślić wcale nie jest łatwe.
Niemniej jednak Poradnik dla smoków: Co zrobić, by człowiek zmądrzał wcale się nie okazał wielką śnieżną zaspą, którą musiałbym przekopywać z trudem łopatą do odśnieżania. Lektura była bardzo lekka w odbiorze. Tytuł jak i treść doskonale potrafią oddać poczucie delikatności skierowane w stronę dzieci - wiadomo przecież, że takiemu... hmmm... nawet dwunastolatkowi nie zaserwuje się ciężkiego i brutalnego klimatu, bo nie jest jeszcze uodporniony na strach. Podczas lektury tej książki naprawdę nie ma się czego bać, więc sądzę, że dziecku tym bardziej przypadnie do gustu.
Powieść prezentuje dwie perspektywy: Winnie i panny Drake. Zasadniczo dobrze, że tylko te dwie postacie są narratorami. Ich większa ilość mogłaby strasznie mącić w głowie.
Jedna rzecz szczególnie rzuciła mi się w oczy - książka ma po części charakter dydaktyczny - pojawia się kilka rzeczy, które nie są wymysłem autorek, a naukowymi faktami zaserwowanymi w przyjazny, łatwy do zrozumienia sposób. Ale, jak by nie było, jest to też pewien woreczek pełen emocji, co, jak sądzę, może tylko wciągnąć na dłużej.
Wydawnictwo bardzo trafnie oprawiło powieść - o ile pisałem wcześniej w książkach od IUVI, że mała ilość tekstu na stronie ułatwia czytanie i uwidacznia w nim postępy, tak tutaj tekstu na stronie jest jeszcze mniej, a 40 stron książki daje wrażenie o bardzo dużym postępie. Całości dopełniają ilustracje, które pojawiają się na początku każdego rozdziału.
Jedyne, czego mi brakowało, to opisy przedstawionego świata. Rozumiem, że to wynika z narracji, ale każdemu dziecku przyda się element pobudzający wyobraźnię.
Zdecydowanie książkę w szczególności poleciłbym dzieciom w przedziale wiekowym 6-12 lat, z wyszczególnieniem by tym młodszym czytać Poradnik dla smoków do poduszki.
Moja ocena to: 9/10
0 komentarze