[Artykuł] Dlaczego ludzie nie czytają książek ?
21:54
Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego ludzie nie czytają książek ? Jeśli jesteś osobą kochającą książki, ten fakt jest dla ciebie dziwny. Co powoduje to, że ludzie coraz czytają mniej książek ? Omijając w ten sposób piękny świat wyobraźni, na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tym artykule, zapraszam do przeczytania
Pierwszym argumentem który przytoczę, będzie to… zrażenie się do książek.
Zrażenie się do książek, jest wywoływane przez wiele czynników a jednym z najpoważniejszych są słabe lektury szkolne, młoda osoba która jest chętna do poznawania świata, pełna chęci czerpania wiedzy i rozrywki, gdy dostaje słabą książkę zaczyna myśleć, że wszystkie są takie same. Kanon lektur, który już podczas opracowywania był źle złożony, sprawiał, że bardzo dużo dzieci zraziło się do książek, a Ci którzy zostali molami książkowymi to, albo były introwertykami (o czym niżej) albo rodzice sami zaszczepili w nich miłość do książek, podsuwając im coraz lepsze pozycje. W momencie, gdy młoda osoba poznała wiele nudnych i źle napisanych książek, w okresie gimnazjum dostaje naprawdę dobre książki [patrz Folwark Zwierzęcy], od razu nastawione jest na złą i nudną powieść.
Również w wieku szkolnym lektury są obowiązkiem. Dzieci i młodzież w bardzo widoczny sposób ukazują swoją niechęć w sytuacji, gdy są do czegoś zmuszani. Tak. Młodzież w wieku szkolnym jest zmuszana przez nauczycieli do czytania lektur i to w dodatku takich, które nie są dostosowane treścią do standardów obecnego świata. Jak wiadomo, szczególnie wiek gimnazjalny jest okresem buntu. W momencie gdy takiemu wkraczającemu w okres dorastania dziecku będzie próbowało się wepchnąć coś na siłę, to jest niemal pewne, że do tej rzeczy odwróci się plecami. A wtedy powinno mieć swobodę wyboru.
Tą kwestię można rozciągnąć dalej. Warto zwrócić uwagę na lekcje języka polskiego, gdy już dostajemy jakiś tekst dłuższy czy krótszy do interpretacji. Często dostajemy od nauczyciela pytanie: "Jakie to ma przesłanie?". W tym miejscu gdy odpowiemy co sami o tym myślimy spotykamy się z oburzeniem nauczyciela i uwagę, że autorowi chodzi o co innego. To ukazuje, że analiza lektur w szkole odbiera nam możliwość samodzielnego myślenia i interpretacji. Przez to, że zostaje nam narzucone czyjeś zdanie również ma wpływ na to jak patrzymy na książki. Niektórzy zaczną z tego powodu od nich stronić, ponieważ powoli zakodowuje im się w umysłach, że jeśli zinterpretują ją po własnemu, to i tak okaże się to nieprawdą. Często ci, którzy przebrnęli przez ten okres i wciąż mają chęć czytania książek, to są ci, którzy nie dali sobie wmówić czyjegoś zdania np. przez jawny bunt lub sięganie po inne książki niż te, które nam podsuwają nauczyciele. W tym miejscu warto zauważyć, że ci, co czytają dużo książek, to osoby mające własne zdanie oraz osoby potrafiące stanąć w niektórych sytuacjach po stronie obiektywnej
W naszym społeczeństwie książki czytają głównie introwertycy. Zanim zamkniesz ten artykuł, proszę - przeczytaj do końca.
Osoby o naturze introwertycznej – ambiwertycznej, których energia jest skupiona wewnątrz, chętniej sięgają po książki, zaczytują się w powieściach poznają światy utożsamiają się z nimi. Pomijam fakt, że my [ambiwertycy] mamy po prostu łatwiej, ponieważ więcej czasu spędzamy sami w świecie książek niż typowi ekstrawertycy. Dlaczego twierdzę, że ekstrawertycy może nie tyle co nie czytają, co większy odsetek moli książkowych to introwertycy (jest to potwierdzone badaniami), ponieważ czytanie książek, jest sprzeczne z naturą ekstrawertyków. Ekstrawertycy bowiem, spędzają dużo więcej czasu "na zewnątrz”, a napięcie rozładowują będąc wśród ludzi. Pisząc o tym, warto wspomnieć o tym, że w naszym społeczeństwie panuje bardzo duże niezrozumienie natury Introwertycznej, ale to już materiał na kolejny artykuł.
Osoby o naturze introwertycznej – ambiwertycznej, których energia jest skupiona wewnątrz, chętniej sięgają po książki, zaczytują się w powieściach poznają światy utożsamiają się z nimi. Pomijam fakt, że my [ambiwertycy] mamy po prostu łatwiej, ponieważ więcej czasu spędzamy sami w świecie książek niż typowi ekstrawertycy. Dlaczego twierdzę, że ekstrawertycy może nie tyle co nie czytają, co większy odsetek moli książkowych to introwertycy (jest to potwierdzone badaniami), ponieważ czytanie książek, jest sprzeczne z naturą ekstrawertyków. Ekstrawertycy bowiem, spędzają dużo więcej czasu "na zewnątrz”, a napięcie rozładowują będąc wśród ludzi. Pisząc o tym, warto wspomnieć o tym, że w naszym społeczeństwie panuje bardzo duże niezrozumienie natury Introwertycznej, ale to już materiał na kolejny artykuł.
Kolejnym i argumentem który jest o tyle przykry co prawdziwy, będzie to, że… nasze społeczeństwo jest po prostu zapracowane.
Wiek XX był wiekiem krwawych wojen, wielkich odkryć oraz epokowych wynalazków. Wiek XXI, jest wiekiem pracoholizmu i coraz większym podążaniem za pieniędzmi, wygodą i luksusem. Mitem jest to, że pracujemy tylko 8 godzin, przeciętny człowiek który pracuje w korporacji pracuje niemalże non stop. Powoduje to, że człowiek sięga po coraz prostsze rozrywki, bo przecież telewizor sam pokazuje obraz, a zmiana kanału to tylko jedno kliknięcie. Pisząc o tym warto również wspomnieć, o tym, że Rock traci popularność na rzecz disco-polo, muzyki która nic soba nie wnosi, a tekst można napisać w 5–10 minut.
Jeszcze coś, co zrozumiałem pisząc ten artykuł to, to, że każdy z nas ma genetycznie zakodowane, to co lubi robić, a czego nie.
Jeśli Artykuł ci się spodobał - zostaw komentarz
Jeśli nie chcesz przegapić następnych rartykułów- kliknij przycisk ,,obserwuj"
Jeśli nie chcesz przegapić następnych rartykułów- kliknij przycisk ,,obserwuj"
2 komentarze
Ja bardzo lubię czytać książki, ale nie robię tego za często, ponieważ gdy ktoś jest w domu to nie mogę się skupić na książce i po przeczytaniu trzech stron, nie wiem co przed chwilą czytałam.
OdpowiedzUsuńDo czytania potrzebuję ciszy i skupienia, dlatego tak rzadko czytam. Moim celem na 2016 rok jest przeczytać przynajmniej jedną książkę na miesiąc. Jak na razie idzie mi dobrze i mam nadzieję, że tak zostanie :)
Świetny post! Pozdrawiam http://paaullina-blog.blogspot.com
Książki to moja wielka miłość. Mam je ze sobą zawsze i wszędzie. Pada deszcz? Oczywiście parasolki nie mam, ale za to książka jest. Jeśli coś naprawdę mnie wciągnie, jestem w stanie przeczytać 500 stron w jeden dzień. Naprawdę! Uwielbiam kryminały i fantasy. Od biedy mogą być też obyczajowe. W moim wieku nie ma zbyt dużo osób czytających książki, nasze pokolenie nie docenia książek.
OdpowiedzUsuń