[Recenzja] Cacao Decomoreno - Najwyższa Jakość - Extra Ciemne

14:45

Książki zazwyczaj potrzebują czasu, by stały się popularne i znane. Niekiedy potrzeba na to kilku, kilkunastu, a może i kilkudziesięciu lat. Pomimo tego można na rynku książkowym znaleźć kilka pozycji, których popularność osiągnęła bardzo wysoki poziom -  głównie za sprawą internetu.
Jedną z takich pozycji jest książka Cacao Decomoreno zatytułowana Najwyższa Jakość - Extra Ciemne. Po licznych wysiłkach udało nam się dotrzeć do jednego egzemplarza książki. Niestety bardzo trudno było znaleźć takowy choć jeden w jakiejkolwiek księgarni. Zapraszamy do przeczytania recenzji.


Życie Henry'ego nie jest przepełnione słodyczą. Nadgodziny spędzane w pracy oraz niezliczone problemy z uporczywymi sąsiadami odbierają mu chęci do życia. Zwykły, szary pracownik supermarketu decyduje się na przeprowadzkę na drugi koniec kraju, by spróbować odrodzić się i żyć na nowo. Nie wie jeszcze, że w domu naprzeciwko, który mimo że jest niezamieszkany, dzieją się rzeczy, o których on sam nie miał nigdy pojęcia.

Zdobycie tej książki to prawdziwy wysiłek - w normalnej księgarni jej nie da się znaleźć, więc trzeba szukać w innych sklepach. Gdy raz, zaczytany, wszedłem z jakimś cudem znalezionym egzemplarzem, sprzedawczyni upomniała mnie, twierdząc, ze z tym nie powinienem wchodzić do sklepu z książkami. Tym bardziej mnie zaciekawiła ta książka - cóż ona w sobie ma takiego, że inny człowiek zabrania z nią przebywać w obecności innych książek? Lektura zupełnie przyniosła odpowiedź.

Zawartość książki jest tak ciemna i mroczna, że aż powoduje uczucie zasychania w gardle. Nie mam pojęcia, skąd autor miał tak świetny pomysł na powieść. Mimo że nie przepadam za tego typu pozycjami, to ta jedna okazała się tak wciągająca, że trudno się było od niej oderwać. Siedziałem dniami i nocami by pochłonąć zawartość tej książki. Klimat grozy i ciemności został oddany z tak niesamowitą precyzją, której nie powstydziliby się najlepsi pisarze naszych czasów. Aż zapiera dech w piersiach.

Po raz pierwszy spotkałem się tak wiernym opisem zgorzkniałego bohatera. Wielokrotnie odnosiłem wrażenie, jakby był obok i istniał naprawdę. Tak bardzo zapadł mi w pamięć, że z pewnością szybko mnie nie opuści.

Sama fabuła natomiast przesypuje się powoli niczym z jednego naczynia do drugiego. Początkowo leci monotonnie, ale z czasem nachodzi czytelnika gwałtownymi zamachami, perypetiami i zwrotami akcji. Łatwo się pogubić w tym wszystkim, jednak  na dalszych kartach wszystko się powoli rozjaśnia i wyjaśnia. Zakończenie naprawdę wgniata w fotel i powoduje niecodzienne odczucia.

Osobiście uważam, że tej książce nieczego nie brakuje. Jednego jestem pewny - jeśli kktokolwiek weźmie tą książkę, na pewno nie poczuje się lekko i słodko. To pozycja ciężkostrawna dla przeciętnego człowieka.

Tak czy inaczej ocena jest w pełni zasłużona:
10/10

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Nie widzę żadnego w sensu w ciągłym wałkowaniu tego żartu, zwłaszcza że po takim czasie jest już w ogóle nie śmieszny. Ale może widocznie ja mam inne poczucie humoru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą. dla mnie od początku to nie było śmieszne i nie obrażając autora, ten post jest sto lat za murzynami.

      Usuń

Like us on Facebook

https://www.facebook.com/Książki-na-Wieczór-409462195925797/

Flickr Images

Subscribe