[Recenzja] Julie Israel - Indeks szczęścia Juniper Lemon
13:28Minęło sześćdziesiąt pięć dni od wypadku, który na zawsze odmienił życie Juniper. Świat bez jej cudownej starszej siostry Camilli stał się zimnym i smutnym miejscem.
Pewnego dnia Juniper odkrywa list siostry napisany w dniu wypadku. List, w którym Cam zrywa z tajemniczym „Ty”. Juniper jest w szoku – nic nie wiedziała o związku siostry i ziejąca dziura w jej sercu wydaje się jeszcze większa: kim tak naprawdę była Cam? Postanawia się tego dowiedzieć, odkryć tożsamość adresata i dostarczyć mu list.
Do czego prowadzi grzebanie (dosłownie i w przenośni) w cudzych śmieciach?
Czy odkrywanie małych i wielkich tajemnic otaczających ją ludzi to jest właśnie to, czego Juniper potrzebuje, aby uporządkować własny życiowy bałagan?
Książka o nastolatkach, ich intrygach i problemach... Hmmm... Znów podczas czytania musiałem wcielić się docelowego odbiorcę powieści i stwierdzam, że... książka Indeks szczęścia to dobra książka.
Od razu w oczy rzuca się, że prezentowane postacie są mieszanką typowych nastolatków i bardzo barwnych cech osobowości. Każda z postaci, a w szczególności Juniper jest bardzo oryginalna i z pewnością mogę stwierdzić, że już samo to może sprawić, że lektura będzie bardzo wciągająca. Autorka wykonała dobrą robotę. Jeszcze przy okazji bohaterów chciałbym nieco napisać o Juniper i jej zachowaniu. W narracji co i rusz znajdują się wtrącenia myślowe bohaterki, co nadaje komizmu powieści, a także wciąga. Tak, tak, wciąga.
Tajemniczy "TY" oraz zgubienie fiszki z numerem 65 to wydarzenia, które będą napędzać całą książkę, ale i te, dzięki którym czytelnik sam będzie chciał coraz bardziej wiedzieć co się właściwie stało i kim był tajemniczy człowiek.
Doceniłem Indeks Szczęścia za to, że bardzo dobrze odzwierciedla typowych nastolatków - ich zachowanie i odnoszenie się do innych, w czym oczywiście przoduje główna bohaterka Juniper i jej koleżanki.
Czasami miałem też wrażenie, że autorka chciała zrobić coś "odwalonego w kosmos", żeby było śmieszniej i dziwniej.
Ogólnie trudno mi napisać o czymś konkretnym, bo nie lubię i nie powinienem spoilerować.
Mogę jedynie wspomnieć, ze jak przystało na wydawnictwo IUVI, nie będzie przytłaczać ilość tekstu na stronach, przez co postęp w czytaniu jest bardzo widoczny, a sama liczba stron nie znięcheca :)
Książkę polecam każdej pani, młodszej i starszej, na pewno się spodoba i sprawi, ze poświęcony jej czas nie będzie stracony.
Daję ocenę 9/10 . Odejmuję jeden punkcik za to, że książka jest skierowana tylko do kobiet.
Czasami miałem też wrażenie, że autorka chciała zrobić coś "odwalonego w kosmos", żeby było śmieszniej i dziwniej.
Ogólnie trudno mi napisać o czymś konkretnym, bo nie lubię i nie powinienem spoilerować.
Mogę jedynie wspomnieć, ze jak przystało na wydawnictwo IUVI, nie będzie przytłaczać ilość tekstu na stronach, przez co postęp w czytaniu jest bardzo widoczny, a sama liczba stron nie znięcheca :)
Książkę polecam każdej pani, młodszej i starszej, na pewno się spodoba i sprawi, ze poświęcony jej czas nie będzie stracony.
Daję ocenę 9/10 . Odejmuję jeden punkcik za to, że książka jest skierowana tylko do kobiet.
1 komentarze
Widzę, że baaardzo wysoka ocena. Mimo wielu pozytywnych receznji, do książki absolutnie mnie nie ciągnie i nie zamierzam jej przeczytać. Czuję, że będzie tylko kolejną wychwalaną młodzieżówką, która nie będzie miała w sobie nic takiego niezwykłego.
OdpowiedzUsuń